Od dawna para młoda po zakończeniu ceremonii tradycyjnie była obsypywana monetami czy ryżem. Miały przynosić młodym szczęście, płodność i dostatek. Nadal są one popularne, jednak dołączyły do nich inne rozwiązania. Takie obsypywanie świetnie będzie wyglądać na zdjęciach, warto więc zastanowić się nad taką opcją.
Przede wszystkim należy upewnić się w parafii lub urzędzie stanu cywilnego, czy takie obsypywanie jest dozwolone. Często można spotkać się z odmową, gdyż nie ma tego kto posprzątać. Na szczęście wybór jest dość spory, więc można znaleźć rozwiązanie zadowalające zarówno nowożeńców, jak i zarządcę terenu.
Ryż, płatki kwiatów czy konfetti to opcja, której nie sposób uporządkować w szybkim czasie. Chociaż fenomenalnie zaprezentują się na zdjęciach to z nimi może być największy problem jeśli chodzi o wyrażenie zgody.
Monety i cukierki są mniej kłopotliwe, gdyż w zbieraniu ich pomogą sami goście, a jeśli mowa o tych drugich, dzieci na pewno nie przegapią okazji na wzbogacenie się w słodkości.
Dobrym pomysłem mogą okazać się bańki mydlane. Nadają klimatu, jednocześnie nie zanieczyszczą przestrzeni.
Inną, w miarę bezpieczną opcją powinny być zimne ognie. W tym przypadku warto wyznaczyć osobę, która pozbiera od gości ich pozostałość, by nie zaśmiecać terenu.
Ciekawą możliwością jest stworzenie przez gości szpaleru. Oczywiście jest to łatwiejsze w przypadku ślubu osób ze służb mundurowych, członków jakichś organizacji itp. - szable czy siekiery doskonale prezentują się w takim szpalerze. Również "cywile" mogą cieszyć się pięknym szpalerem stworzonym przez gości np. z kwiatów.
Niezależnie od wybranego rozwiązania para młoda musi pamiętać o tym, że chcąc uwiecznić tę chwilę warto się uśmiechać. Często nowożeńcy, przejęci uroczystością opuszczają gmach z poważnymi minami, a nie o to chodzi. Uśmiech przede wszystkim!
Poprzednia
Następna