Sytuacja w Ukrainie cały czas jest napięta. Walki za naszą wschodnią granicą trwają od kilku miesięcy. Zagrożona jest elektrownia jądrowa w Enerhodarze, nad Zbiornikiem Kachowskim, która jest największym takim obiektem w Europie. Rosjanie kontrolują elektrownię od początku marca.
- W ramach działań z zakresu zarządzania kryzysowego i ochrony ludności, w związku z informacjami medialnymi dotyczącymi walk w rejonie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, w ubiegłym tygodniu do komend powiatowych Państwowej Straży Pożarnej przekazano tabletki zawierające jodek potasu. Jest to standardowa procedura, przewidziana w przepisach prawa i stosowana na wypadek wystąpienia ewentualnego zagrożenia radiacyjnego - podaje Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.
- Jednocześnie informujemy, że w obecnej chwili takie zagrożenie nie występuje, a sytuacja jest na bieżąco monitorowana przez Państwową Agencję Atomistyki. Służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo państwa są w ciągłej gotowości, a odpowiednia ilość jodku potasu jest zabezpieczona dla każdego obywatela Polski - informuje MSWiA.
Ministerstwo w swoim komunikacie podkreśla także, że profilaktyczne przyjmowanie jodku potasu na własną rękę jest odradzane przez lekarzy i specjalistów.
Jodek potasu to nieorganiczny związek chemiczny. Jest składnikiem m.in. płynu Lugola. Środek ten ma działanie odkażające i znajduje zastosowanie w leczeniu schorzeń tarczycy. Został podany Polakom po katastrofie w innej ukraińskiej elektrowni, w Czarnobylu w 1986 roku.
Poprzednia
Następna