W pierwszym przypadku mężczyzna chciał kupić kosiarkę samojezdną. Po wpłaceniu zaliczki w wysokości 39 tys. zł sprzedawca zniknął, a pod adresem, który widniał w ogłoszeniu nie istniała żadna firma.
Druga ofiara to kobieta, która sprzedała telefon. Kupujący zapewnił, że zamówił kuriera za pobraniem, ale okazało się, że paczka została wysłana jako zwykła przesyłka. Pokrzywdzona straciła 6300 zł.

























