W poniedziałek policjanci z KWP w Poznaniu zatrzymali w miejscowości Bojanice (pow. leszczyński) osoby zajmujące się zakopywaniem w wyeksploatowanej żwirowni odpadów przemysłowych. Podobne odpady były ukrywane w nieczynnej żwirowni w miejscowości Kunowo w powiecie gostyńskim. W związku z tą sprawą został zatrzymany właściciel żwirowni oraz cztery inne osoby.
Od pewnego czasu pojawiały się informacje, że w jednej z podpoznańskich firm, działającej na rynku utylizacji odpadów przemysłowych, dochodzi do poważnych nieprawidłowości. Odpady zamiast trafiać do wyspecjalizowanych zakładów posiadających zaawansowane technologie neutralizacji, były wywożone do nieczynnych żwirowni w okolicach Leszna i Gostynia. Między innymi w tych miejscach mogły byś zakopywane duże ilości pyłów polakierniczych albo substancji ropopochodnych.
Sprawą zajęli się policjanci z Wydziału ds. Przestępczości Gospodarczej oraz Dochodzeniowo Śledczego KWP w Poznaniu. Na terenie nielegalnych składowisk w Bojanicach i Kunowie pracowali także eksperci Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, wyspecjalizowane jednostki Straży Pożarnej oraz biegły sądowy. Zostały wykonane wykopy i odwierty. Pobrano także próbki do badań laboratoryjnych.
Według wstępnych szacunków pod ziemią mogły został zakopane niebezpieczne odpady przemysłowe, do których przewozu mogło posłużyć co najmniej dziewięćdziesiąt ciężarówek. W jednej z lokalizacji znajduje się także hałda o powierzchni około dwustu metrów kwadratowych, w której mogą znajdować się dziesiątki ton odpadów.
- Materiały dowodowe zostały przekazano do Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, z którą prowadzimy wspólne śledztwo. Niebawem osobom zatrzymanym zostaną ogłoszone zarzuty. Brane jest także pod uwagę skierowanie wniosku do sądu o tymczasowe aresztowanie podejrzanych - informuje mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Poznaniu.
Poprzednia
Następna