Zdarzenie wyglądało bardzo poważnie. Brały w nim udział dwa pojazdy, jeden dachował, drugi znajdował się w rowie po przeciwnej stronie drogi. Policjant natychmiast się zatrzymał. Na miejscu było dwóch świadków, którzy powiedzieli, że kierujący samochodem, który dachował, wyszedł o własnych siłach i czuje się dobrze.
Policjant podbiegł do drugiego samochodu, wewnątrz którego za kierownicą siedziała kobieta, która była w szoku. Nie wiedziała co się dzieje. Policjant wyłączył zapłon pojazdu. Świadek zadzwonił na numer alarmowy, lecz nie potrafił podać lokalizacji w jakiej się znajduje, rozmowę telefoniczną przejął policjant, który wezwał pomoc.
Funkcjonariusz razem ze świadkami wyjął kobietę z pojazdu, przez cały czas rozmawiał z nią i uspokajał, okrył kocem aby zapobiec jej wyziębieniu. Po tym poszedł sprawdzić co z drugim uczestnikiem zdarzenia. Mężczyzna czuł się dobrze, nie potrzebował pomocy. Mundurowy upewnił się, że prócz kobiety i mężczyzny nie ma innych poszkodowanych, zabezpieczył miejsce do czasu przyjazdu straży pożarnej, policji i pogotowia ratunkowego
Poprzednia
Następna