Żużel

Wygrana w pierwszym meczu

Wygrana w pierwszym meczu
Zdjęcie: tzostrovia.pl
Arged Malesa TŻ Ostrovia Ostrów Wielkopolski wygrała w pierwszym meczu finału play-off Nice 1. Ligi Żużlowej z PGG ROW-em Rybnik 46:44 i utrzymała miano niepokonanej drużyny na swoim torze. Rewanż za tydzień na Śląsku. Faworytem finału jest oczywiście cały czas PGG ROW Rybnik.

To był niesamowicie wyrównany finał. Początek należał do gości z Rybnika, którzy prowadzili po trzech wyścigach 12:6. Po pięciu był już remis 15:15. Ostrowianie po raz pierwszy wygrywali dopiero po biegu siódmym, w którym para Nicolai Klindt – Aleksandr Łoktajew pokonała podwójnie lidera rybniczan, Kacpra Worynę.

W wyścigu dziewiątym doszło do groźnie wyglądającego upadku Mateusza Szczepaniaka i Siergieja Łogaczewa. Karambol wyglądał fatalnie, ale na szczęście skończyło się na potłuczeniach i otarciach w przypadku obu zawodników rybnickiego klubu.

Gospodarze prowadzili od dziewiątego wyścigu. Była to jednak minimalna przewaga dwóch lub czterech punktów. W kilku wyścigach kolejność rozstrzygała się na samej mecie. Arbiter, Krzysztof Meyze musiał posiłkować się powtórkami telewizyjnymi, by orzec, który z zawodników był na mecie pierwszy.

O tym, że był to finał, w którym sypały się iskry najlepiej świadczy ostatni wyścig, w którym leżał Tomasz Gapiński. –Taki jest żużel. To był wielki finał. Ogromna stawka meczu. Bark trochę ucierpiał i pewnie w poniedziałek to odczuję – mówił po meczu Tomasz Gapiński, który wspólnie z Nicolai Klindtem uratowali minimalne zwycięstwo 46:44. Siergiej Łogaczew walczył do samego końca tak ambitnie, że ostatecznie się przewrócił. W końcówce meczu odnalazł się Kacper Woryna, a także Troy Batchelor. Obaj pociągnęli w ostatnich wyścigach wynik faworyzowanych rybniczan i nie pozwolili odskoczyć wyżej gospodarzom.

Arged Malesa TŻ Ostrovia cieszyła się ze zwycięstwa, ale rozmiary wygranej w kontekście rewanżu pozostawiały niedosyt. – Szkoda potraconych pozycji. Popełniliśmy dużo błędów. Tor też nie był taki jak zwykle, bo zrobiła go pogoda – wyjaśniał po meczu trener ostrowian, Mariusz Staszewski. Co godne podkreślenia, beniaminek na swoim torze odjechał osiem meczów ligowych w sezonie 2019. Sześć w rundzie zasadniczej i dwa w play-offach. Wszystkie wygrał.

 

 


Źródło: tzostrovia.pl




Czytaj również


zamów reklamę